Strach, przymus, długotrwała psychoza, ślepa wiara w masową, medialną propagandę sukcesu covidowej polityki władz? Co sprawiło, że po miesiącach skutecznej propagandy maseczkowej, FEJKOWE MASKI stały się tak popularne w świadomości „cywilizowanego” człowieka? Mimo mnóstwa informacji, w tym randomizowanych badań naukowych, wskazujących na fakt, iż RYZYKO związane ze skutkami ubocznymi przymusowego, wielogodzinnego zamaseczkowania PRZEWYŻSZA KORZYŚCI ze stosowania maseczek.
Czasami kłamstwo od niesprawdzonej prawdy oddziela minimalna granica. Mimo to wielu ludzi się tym nie przejmuje, nie szuka prawdy. Ta naiwność i bierność mas jest wykorzystywana przez nieetyczny marketing. W rzeczywistości ludzie są gotowi uwierzyć, nawet jeśli te przekonania są sprzeczne z wszelkimi dowodami i logiką. Być może dzieje się tak, ponieważ kłamstwo może być pocieszające, a prawda może być niepokojąca? Socjotechniczny marketing, czyli manipulacja, dezinformacja, często dają oczekiwane efekty, co wynika np. ze strachu i poczucia winy człowieka nie posiadającego odporności na propagandę, nie potrafiącego używać prywatnego wykrywacza kłamstw.
Link PSNLiN: Maski „skuteczne i bezpieczne” – kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.
Przykładem słabości mas wobec nieetycznego marketingu mogą być również słowa aktualnego Premiera RP Mateusza Morawieckiego, kiedy to w 2012 roku z ujawnionych nagrań dowiedzieliśmy się, co obecny szef rządu sądzi o klientach banku BZ WBK, którym kierował. W jednym z fragmentów wyśmiał on reklamę banku z Chuckiem Norrisem konkludując: „A ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite!”
Coście zrobili ludziom, cwaniacy?