Małgorzata Chodkowska z ZSE im. Vetterów w Lublinie nie straci pracy za brak maseczki.
16 maja 2022r. po kilku wcześniejszych posiedzeniach i przesłuchaniach świadków, bibliotekarka Małgorzata Chodkowska z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Vetterów w Lublinie usłyszała orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli. Sprawa dotyczyła sprzeciwu pani Małgorzaty wobec obowiązku noszenia maseczki na terenie szkoły. Z tego tytułu dyrektorka placówki złożyła u Rzecznika Dyscyplinarnego zawiadomienie o możliwości popełnienia czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. Rzecznik zawnioskował do komisji o dyscyplinarne zwolnienie z pracy pani Małgorzaty Chodkowskiej.
Posiedzenie, podczas którego zapadł werdykt, odbywało się w sali konferencyjnej Kuratorium Oświaty w Lublinie, gdzie z zewnątrz przez cały jego przebieg dobiegały odgłosy pikiety w obronie nauczycielki. Osobistych głosów poparcia, również poprzez swoją obecność na pikietach udzielili pani Małgorzacie m.in.: prof. Ryszard Zajączkowski z KUL, poseł Grzegorz Braun, europoseł prof. Mirosław Piotrowski, lider Konfederacji Korony Polskiej w Lublinie pan Bogusław Domański, a także przedstawiciele stowarzyszeń, m.in. Stowarzyszenie Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności” (prezes Agnieszka Pawlik-Regulska), PSNLiN – Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, Stowarzyszenia Bronimy Munduru – Dla Przyszłych Pokoleń (prezes por. Jakub Kuśpit), Niezależny Związek Zawodowy Wolność i Godność (mecenas Michał Molenda), Fundacji Polskie Veto (prezes Adam Kania), Norymberga 2.0 oraz działacze i dziennikarze z niezależnych mediów Jowita Kowszyn-Sumara (Rebel24), Włodzimierz Pawelec, Paweł Januszek (Postaw Na Wolność) W protestach brali udział także nauczyciele, związkowcy oraz mieszkańcy Lubelszczyzny, a transmisje w mediach społecznościowych z akcji poparcia i posiedzeń komisji, były szeroko komentowane przez społeczność wolnościową z całej Polski.
Nagana z ostrzeżeniem – takie orzeczenie wydała komisja. Pani Małgorzacie postawiono trzy zarzuty, od jednego została uniewinniona.
– Uniewinniona została z zarzutu, wg którego wkroczyła do pracy bez maski jednego konkretnego dnia. Nie potrafię za bardzo wskazać logiki, która przesądziła o tym, że uniewinnienie dotyczy tego zarzutu, a nie od innych albo dwóch pozostałych, czyli po pierwsze, codzienne nienoszenie maski przez ostatnie miesiące, a po drugie, rzekome namawianie uczniów do załatwienia sobie zaświadczeń o przeciwwskazaniach do noszenia maski – wyjaśniał mecenas Michał Molenda z Niezależnego Związku Wolność i Godność, obrońca nauczycielki. Zapowiedział również, że złożone zostanie odwołanie od decyzji. W takim przypadku sprawa trafi do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Ministrze Edukacji i Nauki.
Kara nie wiąże się z utratą pracy, jest przechowywana w dokumentach osobowych przez trzy lata, potem ulega zatarciu. Jedyną nieprzyjemną sprawą, która jest z nią związana, jest niemożność startowania na stanowisko dyrektora szkoły – wyjaśniała mediom Weronika Jezior, przewodnicząca Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli.