Gdyby pracodawca wskazał wpierw zapisy prawa pozwalające mu zabronić pracownikom korzystania ze swojego prywatnego konta w mediach społecznościowych w godzinach pracy, to wykazałby się obiektywnością i dobrą wolą. Oczywiście zadbałbym o to, aby wyjaśnić swoją sytuację np. z prawnikiem. Oczekiwałbym też od wszystkich pracowników, również od przełożonych, aby stosowali się do przepisów prawa. Niestety, w moim, byłym już miejscu pracy, nie są stosowane takie zasady. Są lepsi i gorsi, ty wylatujesz i tyle..
Gdy podejmowałem trudne tematy, życzliwi mówili mi, że będą szukane na mnie „haki”. Pracownicy słyszeli dyskusje na temat moich poglądów i komentarze do moich poczynań. Ja słyszałem od dyrekcji, że pracując w kulturze nie powinienem mieć poglądów, że dłużej nie będzie mogła mnie chronić. Pytanie przed czym, przed kim? Ale póki co – milczenie owiec.